Bądź dobrej myśli! Wpływ monologu wewnętrznego na nasze działanie.
Jacek Romański
Jacek Romański
To jaką formę przyjmie nasz wewnętrzny monolog w związku z określoną sytuacją, podejmowaną decyzją, zadaniem, działaniem planowanym lub realizowanym, stanowi istotny czynnik powodzenia. Świadoma, konstruktywna rozmowa z samym sobą, może mieć znaczący wpływ na poprawę efektywności pracy oraz skuteczną realizację podjętych działań. To, co mówimy do siebie w reakcji na określone sytuacje wpływa bezpośrednio na nasze uczucia i emocje, które w znacznym stopniu warunkują, jakie decyzje będziemy podejmować w sprawach, związanych z tą sytuacją.
Podobno pewien stary Indianin opowiedział kiedyś o wewnętrznej walce jaką toczy każdy człowiek. Mówił, że w każdym z nas walczą dwa wilki. Jeden z nich nazywa się Strach i reprezentuje niepewność, wahanie, niepokój, zmartwienie, niezdecydowani e i bezczynność. Drugi wilk nosi imię Wiara i jest uosobieniem pewności siebie, przekonania, stanowczości, spokoju ducha, dobrych emocji, zaangażowania, entuzjazmu, chęci działania. Ktoś ze słuchających zapytał, który wilk jest silniejszy i wygra tę walkę. Stary Indianin uśmiechnął się i odpowiedział: „Ten, którego karmisz”.
W dużej mierze jesteśmy odpowiedzialni za to, co czujemy. Jest to jedna z podstawowych i najważniejszych prawd w życiu każdego z nas. Często jednak, dotarcie do tej prawdy zajmuje nam sporo czasu. Jednym z powodów jest to, że dużo łatwiej za stan swoich emocji winić sytuację lub innych ludzi. Trudno wziąć pełną odpowiedzialność za swoje własne reakcje. Jednak dopiero pełna akceptacja tej odpowiedzialności i świadome jej podjęcie jest warunkiem, umożliwiającym zapanowanie nad własnymi myślami, efektywnością działania i skutecznością realizacji swoich celów.
Schemat reakcji na zdarzenie pod kątem monologu wewnętrznego przytacza m.in. Edmunda J. Bourne:
Zdarzenia zewnętrzne -> Interpretacja zdarzeń i mowa wewnętrzna -> Emocje i reakcje
W jednej ze swoich książek Bourne podaje przykład dwóch osób. Każdy w swoim samochodzie, w godzinach szczytu stoi w korku ulicznym. Jeden z nich czuje się jak w potrzasku i zaczyna swój monolog wewnętrzny. Mówi do siebie: „Nie wytrzymam tego”, „Muszę znaleźć jakiś sposób, żeby się stąd wydostać”, „Po co ja tu wjeżdżałem?”. Pojawia się uczucie bezradności, lęku, gniewu i frustracji. Druga osoba robi głęboki wdech i mówi do siebie: „Ten korek kiedyś się skończy, a mi się przyda chwila przerwy”, „Wreszcie mogę się zrelaksować”. Włącza ulubioną muzykę, robi jeszcze kilka głębszych wdechów. Odczuwa spokój i akceptuję.
Jak widać, obie te sytuacje są identyczne, a jednak reakcja emocjonalna różni się diametralnie. Określone emocje mają swoje źródło w interpretacji i myślach, które dotyczą sytuacji, w jakiej się znajdujemy.
Monolog wewnętrzny przebiega tak szybko, że do momentu uświadomienia sobie jego istnienia, trudno go zauważyć. Wprowadzamy się w określony stan emocjonalny, co dodatkowo przeszkadza w trzeźwym oglądzie sytuacji. Negatywny monolog zaczyna się często od „Co będzie jeśli..” lub „Co inni/on/ona/oni ..”.
Pierwszym krokiem w dobrą stronę jest zaakceptowanie faktu, że taki monolog pojawia się u każdego z nas. Drugi ważny krok ma miejsce, gdy zaczynamy zauważać tego typu myśli w swojej własnej głowie. Pozytywna zmiana zaczyna się, gdy zaczynamy stawiać opór negatywnym myślom i przeciwstawiać im myśli pozytywne, konstruktywne, czyli takie, których efektem będzie większa zdolność do poradzenia sobie w tej i kolejnych, podobnych sytuacjach.